Jak ubrać dziecko na sanki

W końcu spadł śnieg i Julka najchętniej by spędzała całe dnie na dworze. Ubierając dziecko na sanki kieruję się zasadą –   ma być dziecku ciepło, ale nie gorąco i nie przegrzewam. Najlepiej ubrać zwykły t-shirt z krótkim rękawem, potem ubieramy bluzę ale nie przesadnie grubą :). Rajtuzki a na nie ubieramy spodnie tak zwane narciarskie. Spodnie takie stanowią bardzo dobrą ochronę przed śniegiem, deszczem czy silnym wiatrem, a nawet przepuszczają wilgoć w czasie wysiłku fizycznego. Spodnie narciarskie najczęściej mają podwyższony stan, dzięki czemu nerki dziecka są chronione przed zimnem i śniegiem. Jeśli chodzi o czapkę najlepiej sprawdzają się dla dzieci czapki wełniane. Moja córka uwielbia nosić szaliki z polaru, chociaż ostatnio upatrzyła sobie w sklepie i kupiłam jej komin ( od strony szyji cieplutki polar a od zewnątrz wełniany). Sprawdza się podczas mrozów. Można naciągnąć go i przykryć troszkę buźkę.

Poniżej zaprezentuję stylizację na śnieg Julii: 

Czapka –  c&a

Kurtka – TCHIBO

Spodnie – Kik

Rękawice – c&a

Dla małych dzieci takich jak mój 15 miesięczny Maxiu polecam kombinezon na zimę. Takie małe dziecko więcej siedzi w wózku niż chodzi. Zimą staram się go ubierać dosyć ciepło aby nie zmarzł.  Najczęściej ubieram mu body z długim rękawkiem, potem polarową albo jakąś ciepłą bluzę. Lubię ubierać mu rajtuzki najlepiej z gumkami, aby podczas chodzenia się nie ślizgał. Na taki zestaw ubieram kombinezon zimowy. Na szyję polecam komin polarowy, a na główkę ciepłą wełnianą czapeczkę.

Kombinezon idealny na zimę dla małego szkraba 🙂

Ciepłe narciarskie spodenki i kurtka to idealny zestaw dla małego brzdąca na zimę 🙂